Jak sznurek trafił na salony, czyli kilka słów z historii sutaszu i nie tylko
Nazwa techniki wykonywania biżuterii przy pomocy sznurka sutasz wzięła się właśnie od tego elementu – plecionej linki o szerokości od 2,5 do 5 mm, kiedyś wykonywanej z jedwabiu lub wełny, dzisiaj przede wszystkim z wiskozy. „Sutasz” to spolszczenie francuskiego „soutache” – słowa po raz pierwszy użytego w połowie XVIII wieku. Wcześniejsza nazwa tego sznurka to „galloon”. Posługiwano się nią we Francji od XVI wieku, a wywodziła się od „ gallonner” (dziś „galonner”)czyli „obszywać”, „ozdabiać tasiemką”.
|
Mongolska suknia ślubna |
Sztuka ozdabiania odzieży jest prawie tak stara jak sam człowiek. Według archeologów już kromaniończycy wyrabiali w tym celu koraliki z kości słoniowej. Tradycyjna odzieży wielu ludów, w tym zamieszkujących Rosję, Iran, Egipt, Wschodnią Afrykę czy Maroko, była obszywana sutaszem lub podobnymi do niego tasiemkami. Stroje mariachi - zespołów grających tradycyjną muzykę meksykańską - znane są z charakterystycznych kolorowych wzorów wykonanych z sutaszu.
W dzisiejszej Europie sznurek ten służy głównie do obszywania odzieży i nierzadko jako element zdobiący wojskowe mundury.
Najstarsza biżuteria jaką znamy pochodzi sprzed co najmniej 100 tyś lat. Są to przedziurawione i pomalowane ochrą muszle ślimaków, które służyły jako naszyjniki. Zostały wykopane w latach 30. XX w. w jaskini Skhul na górze Karmel w Izraelu, jednym z najsłynniejszych stanowisk archeologicznych.
Sutasz służył do wykonywania biżuterii w Mongolii, zaś na europejskie i amerykańskie salony mody zyskał wstęp dzięki izraelskiej projektantce Dori Csengeri.
Zanim zaczęła tworzyć biżuterię, Dori przez wiele lat zajmowała się włókiennictwem przemysłowym. Ukończyła Shenker College of Fashion w Tel-Awiwie, studiowała również historię sztuki na Uniwersytecie w Zurichu oraz malarstwo w Académie de Port-Royal w Paryżu. Projektowała tkaniny dla Cyrila Kowalewskiego w Paryżu, a także dla izraelskich marek. Obecnie Dori Csengeri należy do jednej z najbardziej cenionych designerów biżuterii na świecie. W Europie i Stanach Zjednoczonych ozdoby wychodzące spod jej ręki są popularne już od kilku lat, ale prawdziwym hitem
stały się tego lata. Dori Csengeri w swej pracy wykorzystuje nietypowe materiały takie, jak naturalna skóra, muszle, metale szlachetne, a także kryształy i kamienie półszlachetne. Jak tłumaczy sama artystka, dzięki wykorzystaniu takich właśnie faktur kolczyki są wyjątkowo wygodne.
- Przy projektowaniu staram się wyobrazić sobie kobietę, która będzie nosić moje prace. Myślę o tym, jaki może mieć gust, jaką ma osobowość. Staram się stworzyć dla niej coś wyjątkowego, świeżego oraz ekscytującego - mówi designerka.
Salony marki Dori Csengeri znajdziemy w Paryżu, Barcelonie, Nowym Jorku oraz Tokio. Jej biżuterię nosi wiele znanych kobiet, m.in. Ophra Winfrey, Sienna Miller, Cynthia Nixon. Można ją jednak kupić także w Warszawie w butiku Kate&Kate. Kobiety w tej pięknej i oryginalnej biżuterii widuje się tego lata na ulicach stolicy.
Wielu artystów plastyków zainteresowało się tą techniką tworzenia biżuterii. Ze względu na to, że jest bardzo czasochłonna i wymaga precyzji ozdoby przez nich tworzone nie należą do najtańszych. Wykonanie jednej pary kolczyków zabiera często kilkanaście godzin, a całego kompletu nawet kilkadziesiąt. Kobieta nosząca biżuterię z sutaszu może jednak być pewna, że ma na sobie coś zupełnie niepowtarzalnego i będzie zauważona na ulicy. Tworzący w tej technice wypracowują swoje własne style, gdyż daje ona możliwości ograniczone jedynie wyobraźnią artysty. Wielu z nich naśladuje bardzo bogaty i kolorowy styl Dori, inni starają się tworzyć ozdoby nieco bardziej dyskretne. W zależności od wzoru pasują one zarówno na wielkie wyjścia jak i do ubioru codziennego.
Wszystkim Paniom serdecznie polecam biżuterię z sutaszu!
"Piękno jest otwartym listem polecającym, który z góry zdobywa dla nas serca."
Arthur Schopenhauer